Od wielu lat jest Pani radną powiatu brzeskiego. Reprezentuje Pani okręg, w którym mieszka, obejmujący gminy Gnojnik, Czchów i Iwkowa. W kontekście bestialstwa dokonywanego przez Rosjan na Ukrainie, trudno rozpocząć od innego tematu niż wojna i uchodźcy. Jak Pani zdaniem nasze społeczeństwo radzi sobie z milionami przybyszów zza wschodniej granicy?
Kiedy obserwujemy dziesiątki tysięcy wolontariuszy, którzy od kilku tygodni nie tylko zbierają dary, ale także pomagają na miejscu, w ulokowaniu uchodźców, nakarmieniu ich, to na myśl przychodzi jedno sformułowanie: mamy serce, potrafimy je okazać. Ta empatia jest bardzo ważna w obliczu wielkiego dramatu milionów Ukraińców: dzieci, ich matek osób starszych czy niepełnosprawnych. Naszym obowiązkiem, jako Polaków i katolików jest niesienie pomocy. Wierzę, że nawet jeśli potrwa to wiele miesięcy, będziemy nadal potrafili dzielić się, pokazywać dobroć. Myślę, że nikt z nas nie chciałby znaleźć się w takim położeniu, a gdyby – nie daj Boze tak się stało – to również liczylibyśmy na czyjeś wsparcie
Pani ośrodek także otworzył swoje obiekty dla uchodźców.
To naturalny odruch. Nie apel starosty brzeskiego, uznaliśmy, że jesteśmy gotowi, jesteśmy wstanie przyjąć kilkadziesiąt osób. Ta liczba się zmienia, ale jest to około 70 dzieci, ich matek, ale także osób starszych. Przy tej okazji chcę podkreślić, że doskonale w tym dziele niesienia pomocy odnalazły się samorządy. Słowa uznania kieruję na ręce starosty Andrzeja Potępy, wicestarosty Macieja Podobińskiego, burmistrza Czchowa Marka Chudoby oraz wójtów Gnojnika – Sławomira Paterka i Iwkowej – Bogusława Kamińskiego. Za ich pośrednictwem dziękuję tym wszystkim, którzy w tych gminach, ale i w całym powiecie pomagają naszym sąsiadom zza wschodnie granicy.
Wspomniała Pani starostę, burmistrza Czchów, wójtów Gnojnika i Iwkowej. Jak układa się współpraca z nimi?
Nie chciałabym żeby zabrzmiało to jak frazes wypowiedziany na potrzeby tego wywiadu, ale naprawdę, mówię od serca, doskonale. Myślę, że dzięki temu udało się zarówno w tej, jak i poprzednich kadencjach, tyle osiągnąć. Mamy jeszcze wiele planów inwestycyjnych, na ten i przyszły rok.
Co Pani uzna za największy swój sukces?
Raczej sukces całej rady. Myślę, że ogromnym sukcesem był remont drogi Biskupiec Radłowskie – Złota – Lewniowa – Gnojnik (w gminach Gnojnik i Czchów) oraz Łosoina – Tymowa (w gminach Iwkowa i Czchów). Droga Tymowa – Łososina Dolna została przebudowana na odcinku blisko 11.5 kilometra. Prace były prowadzone w miejscowościach Tymowa, Iwkowa, Porąbka Iwkowska, Drużków Pusty, Kąty. Przebudowa dotyczyła całego odcinka drogi nr na terenie powiatu brzeskiego, do granicy z powiatem nowosądeckim. Był to wydatek blisko 6 milionów złotych. Prace wykonywano także w miejscowościach: Gnojnik, Lewniowa , Złota , Biskupice Melsztyńskie. W sumie dotyczyły odcinka o długości blisko 8.3 kilometra. Przebudowana został cała droga: od skrzyżowania drogi powiatowej z drogą krajową Brzesko – Nowy Sącz w Gnojniku, po skrzyżowanie tej drogi z drogą wojewódzką: Jurków – Roztoka (w miejscowości Biskupice Melsztyńskie). Na ten cel wydaliśmy około 5.2 miliona złotych. Nie mniej istotne były w tym czasie prace związane z budową chodników, na terenie chociażby gmina Iwkowa, Czchów czy Gnojnik.
Powiat Brzeski pozyskał blisko 15 milionów złotych z narodowego programu inwestycji strategicznych – Rządowego Funduszu Polski Ład.
Bezzwrotne dofinansowanie otrzymały dwie duże inwestycje na drogach powiatowych. To strategiczne trasy łączące Powiat Brzeski z innymi powiatami: jest to między innymi droga Wojakowa – Sechna – Ujanowice. Jest to blisko 3 km i dotyczy miejscowości w gminie Iwkowa: Wojakowa, Drużków Pusty oraz Dobrociesz. Prace będą prowadzone w tym roku. Pozwoli to na kolejne remonty dróg powiatowych. Z dotacji rządowej remontowano w 2021 roku kilka dróg. Na ten rok zaplanowaliśmy remont drogi Łęki – Kąty – Dobrociesz, ale także drogi w Lewniowej, Gnojniku i Złotej – dróg powiatowych.
Od kilkunastu lat działa ORW „Ewa”. Skąd pomysł na uruchomienie tego typu instytucji?
Jako lekarz rodzinny wiem, jakie znacznie ma profilaktyka – zapobieganie chorobom oraz rehabilitacja osób, które jakieś schorzenie, mówiąc kolokwialnie „dopadło”. Im wczęsniej rozpoczniemy rehabilitację, tym większe jest prawdopodobieństwo szybszego powrotu do zdrowia i sprawności. Od lat działam też w samorządzie powiatowym, jestem radną. Uznałam, że warto wypełnić lukę, która w tym zakresie była nie tylko na terenie gminy Gnojnik, ale w całym powiecie. Stąd pomysł na ORW „Ewa”. Z czasem zakres świadczonych usług zarówno na NFZ jak i komercyjnie znacznie się powiększył. Dodam, że nasz Ośrodek zatrudnia kilkadziesiąt osób, co ma znaczenie dla gminy i powiatu. Nie bez znaczenia jest tez fakt, że wpływa to poztytywnie na wizerunek gminy i powiatu.
Przez ostatnie dwa lata słowo COVID odmieniane jest chyba przez wszystkie przypadki. Wiele wskazuje na to, że choroba jest w odwrocie. Ale skutki pandemii będziemy czyli jeszcze długo. Można im zaradzić?
Jak najbardziej. Wiele osób po przechorowaniu cierpi na zespół pocovidowy. Na niepokojące objawy skarżą się zarówno osoby, które COVID-19 przeszły bezobjawowo, jak i pacjenci wymagający hospitalizacji. Duże znaczenie Rehabilitacji po COVID-19 w powrocie do zdrowia, podkreśla wielu specjalistów, znaczenie jej podkreśla także Światowa Organizacja Zdrowia. W Gnojniku w Ośrodku Rehabilitacyjno-Wypoczynkowym EWA prowadzona jest rehabilitacja po COVID-19, usuwająca pochorobowe powikłania, związane m.in. ze zmniejszoną wydolnością oddechową oraz ogólnym osłabieniem.
Proszę zatem, jako lekarz – specjalista powiedzieć naszym Czytelnikom, jakie są objawy pocovidowe?
Jest ich kilka. Jest to chociażby zaburzenia oddychania i duszności, utrudniające wykonywanie nawet prostych, codziennych czynności, ale też ogólne osłabienie, skutkujące długotrwałym poczuciem zmęczenia, zaburzeniami rytmu serca, bólami głowy, mięśni i stawów. Pacjenci skarżą się na kłopoty z koordynacją ruchową i utrzymaniem równowagi, problemy z koncentracją, pamięcią, prawidłowym wysławianiem się czy logicznym myśleniem. Potwierdza się, że infekcja SARS-CoV-2 wpływa nie tylko na układ oddechowy czy krążeniowy, ale także na układ nerwowy człowieka. U pacjentów hospitalizowanych, którzy wymagali intubacji występują ponadto problemy z prawidłową emisją głosu oraz trudności w przełykaniu pokarmów stałych i płynów. Występują także objawy obciążenia psychicznego. Lęk i apatia, zniechęcenie i brak motywacji do działania.
Dobrze. A na czym w tej sytuacji polega terapia?
Są to między innymi grupowe ćwiczenia oddechowe, zwiększające pojemność życiową płuc, zwiększające siłę mięśni oddechowych oraz ruchomości klatki piersiowej a także nauka efektywnego kaszlu oraz ćwiczenia pozycji ułożeniowych – drenażu, co wspomaga wydalanie zalegającego w oskrzelach śluzu ćwiczenia oddechowe indywidualne z elementami terapii manualnej przepony i mięśni międzyżebrowych, mające na celu rozluźnienie tych mięśni oraz poprawę ich funkcji. Stosowana jest tlenoterapia, polegająca na zwiększeniu stężenia tlenu w powietrzu wdychanym przez chorego, co skutkuje polepszeniem sprawności zarówno fizycznej, jak i psychicznej, zabiegi z zakresu kinezyterapii, czyli leczenia ruchem – bieżnia, rotory, rowery stacjonarne, wiosła, stepery, ćwiczenia w UGUL, czy marsz z kijami – nordic walking, zabiegi z zakresu fizykoterapii – borowina, laser, prądy, pole magnetyczne i wiele innych, pobyty w grocie solnej, wwsparcie zdrowia psychicznego w formie konsultacji i warsztatów z psychologiem. Pozwala to uporać się z poczuciem lęku, niepewności i izolacji oraz odzyskać równowagę psychiczną po pobycie w szpitalu oraz edukacja zdrowotna, pomagającą zaplanować późniejsze kontynuowanie rehabilitacji w warunkach domowych
Jakie sposoby odbycia turnusu rehabilitacyjnego można odbyć?
Jest to rehabilitacja lecznicza wraz z zakwaterowaniem – turnus rehabilitacyjny trwa 14 dni z możliwością przedłużenia, zakwaterowanie w pokojach 1 lub 2 osobowych z pełnym węzłem sanitarnym oraz rehabilitacja dzienna w trybie ambulatoryjnym, czyli bez noclegu – trwa 14 dni z możliwością przedłużenia. Zabiegi rehabilitacyjne odbywają się od poniedziałku do piątku. Zabiegi ustalane są po zbadaniu przez lekarza oraz przeanalizowaniu dokumentacji pacjenta, w razie konieczności wykonuje się badania ekg, badania laboratoryjne, ewentualnie rtg klatki piersiowej. Rehabilitacja poprzedzona jest także konsultacją fizjoterapeuty. Rehabilitacja prowadzona jest przez doświadczoną kadrę rehabilitantów oraz psychologa. Zapewniona jest całodobowa opieka lekarsko – pielęgniarska.
Przez wiele lat był to temat wstydliwy, niemal tabu. Tymczasem badania wskazują, że nietrzymanie moczu dotyczyć może nawet do 40 procent kobiet.
Wszystko zależy od wieku danej osoby. Im starsze panie, tym problem nasila się. Współczesna medycyna potrafi jednak zapobiegać takim problemom. W sukurs kobietom z problemami dotrzymania moczu przychodzi tak zwana fizjoterapia uroginekologiczna. Jest to specjalistyczna część fizjoterapii, mająca na celu pomoc pacjentkom, u których stwierdzono dysfunkcje uroginekologiczne. Jedną z najbardziej popularnych a zarazem najczęściej występujących dysfunkcji jest problem nietrzymania moczu. (Dotyczy on od 25 do 45% populacji kobiet w zależności od wieku). Nietrzymanie moczu nie musi być więc problemem wstydliwym – dodaje Ewa Cierniak – Lambert. Wśród często występujących problemów możemy wskazać również dysfunkcje narządów miednicy mniejszej, pęcherza moczowego, bolesne współżycie, bolesne miesiączki, endometriozę, dysfunkcje odbytnicy, nietrzymanie stolca, czy dyskomfort powodowany przez blizny po zabiegach uroginekologicznych, blizny po okołoporodowych nacięciach krocza.
Do kogo zatem jest kierowana fizjoterapia?
Fizjoterapia uroginekologiczna jest kierowana nie tylko do kobiet borykających się ze wskazanymi powyżej problemami, ale również do pacjentek zdrowych. Odpowiednio zaplanowana i poprowadzona terapia pozwala na szybki powrót do sprawności po ciąży, a podjęta wcześniej przygotowuje organizm do ciąży i porodu. Warto również dodać, że przy użyciu odpowiednich technik terapeutycznych możemy pomóc w dysfunkcjach w obrębie miednicy również u mężczyzn. Dolegliwości związane z nietrzymaniem moczu i /lub stolca zdarzają się aż u ok 50% mężczyzn po 70 roku życia. Problemy takie występują również u młodszych mężczyzn, zwyczaj po operacjach związanych z przerostem prostaty lub operacjach w obrębie kręgosłupa lędźwiowego. Terapia manualna to jedna metod w fizjoterapii, w której przy użyciu różnych technik, chwytów i pozycji ułożeniowych pacjenta, terapeuta jest w stanie określić przyczynę występowania dolegliwości oraz poprowadzić dostosowaną do potrzeb pacjenta terapię. Terapia manualna to połączenie działania diagnostycznego i terapeutycznego. Pozwala na rozpoznanie zaburzeń w układzie ruchu oraz poddanie terapii zdiagnozowanych wcześniej, odwracalnych zmian funkcjonalnych. Ważnymi elementami składowymi terapii są wywiad z pacjentem, badanie fizykalne oraz testy diagnostyczne. Czasami wymagane są dodatkowe badania, jak np. zdjęcie rentgenowskie czy rezonans magnetyczny. Najważniejszym zdaniem terapii manualnej jest odzyskanie prawidłowego zakresu ruchu i zmniejszenie dolegliwości bólowych. Do uzyskania takiego efektu terapeuta może korzystać z różnych technik (masaż tkanek głębokich, terapia powięziowa, masaż poprzeczny i podłużny, terapia narzędziowa, terapia punktów spustowych, igłoterapia sucha, masaż bańką chińską, manipulacje i mobilizacje stawów i inne). Wśród głównych wskazań do terapii manualnej zaliczamy: bóle mięśni i stawów, migreny i zawroty głowy, rwa kulszowa, dyskopatia, ból karku, zmiany przeciążeniowe kręgosłupa, zablokowania czynnościowe stawów, ból w wyniku urazu, napięciowe bóle tułowia i głowy